1.7.06

21-some-odd-years


"I need a place to spend my quiet nights, time to unwind so much pressure in this life of mine, I cry at times. No one knows my struggle, they only see the trouble not knowin it's hard to carry on when no one loves you.. picture me inside the misery of poverty no one has ever witnessed ways I been thru. Prayin hard for better days, promise to hold on. See I'm a good guy, I'm tryin to stick around for my friends... Shit this whole year been crazy, and I've asked the Holy Spirit to save me, cause I feel like my eyes saw too much sufferin... I'm just twenty-some-odd years. I've done. I've lost it somewhere. But all I hope now is that one day we'll all be together, sippin heavenly champagne. Laughing, smiling at each other."

...bo tak na prawde nie wiem od czego zacząć. Wydawało by się, ze pisanie i opisywanie codziennych życiowych sytuacji jest wyjątkowo proste. Ale jednak, kiedy spojrze na to z perspektywy tego, iż moje życie wcale jednak nie jest proste, to i pisanie bloga może być dość skomplikowane. Może jednak jak się z tym uporam łatwiej będzie mi w życiu. Damn.

...bo tak na prawde, sam nie wiem czego się spodziewam po tym... może chciałbym, że ten blog stal się swego rodzaju almanac'iem, ale czy to jest możliwe (?) opisując rzeczy i wydarzenia, które już miały miejsce. Przecież przeszłości nie da się zmienić, a wpływ na przyszłość, której nie jestem wstanie przecież przepowiedzieć, a co dopiero opisać, mam Ja - tworząc ją przez teraźniejszość. Więc dochodząc do tych wniosków, ten blog jednak bedzie swoistym rysem tego co było i już się nie odstanie. Ale żeby nie było, egoistycznie też do tego podejde. Blog będzie dla mnie usprawiedliwieniem wszystkiego co zrobiłem źle.. i tu mi się nasuwa od razu pewien cytat człowieka, którego uważam za jednego z najwybitniejszych artystów: "Wierze, że wszystko co robisz źle, odwróci się od Ciebie. Wszystko co robiłem było złe i jestem gotów odpowiedzieć za to, jednak w głębi serca wierzę że robię dobrze, dlatego czuję że zmierzam wprost do nieba..."
Zatem niech ten blog po prostu będzie schodami do Nieba. Nie wiem jak to zrobie, ale coś wymyśle.


..i to by było na tyle jeśli chodzi o dzień pierwszy. Jeszcze tylko papieros dopali się do końca i można będzie spokojnie iść spać liczac na lepsze jutro.
A w snach od kilku miesięcy Ona.


Brak komentarzy: